Także ogólnie wszystkiego najlepszego w 2013 roku.
A takie PS jeszcze. Też macie wrażenie, że ludzie mają mega ciśnienie na wstawianie zdjęć z sylwestra???
O co w ogóle chodzi? Mam wrażenie, że w umysłach ludzi rodzi się zdanie: "Muszę wstawić zdjęcia z sylwestra, bo jeszcze ludzie pomyślą, że się dobrze nie bawiłem, albo co gorsza, że siedziałem w domu!!!!"
No cóż, to byłoby straszne i zrujnowało Twoją reputację :P Ogólnie rzecz ujmując brzmię jak stara zgorzkniała baba, ale jakoś tego nie ogarniam...
Radość
1 stycznia chyba nadal nadaje się na składanie życzeń. Nie lubię nowego roku. Przede wszystkim dlatego, że za trzy dni mam urodziny i znowu będę starsza, co jest strasznie irytujące. Drugim powodem są denerwujące ognie sztuczne oraz powszechna uciecha ludzi pt. "przeżyliśmy kolejny rok, jebnijmy fajerwerka i urżnijmy się do nieprzytomności bo tak się robi". Nasz sylwester był małoalkoholowy i zawiadamiam z radością, iż dziś rano czułam się dobrze - bez kaca witałam dzień z uśmiechem na ryjku.
Podejrzewam, że moim postanowieniem noworocznym jest zdać maturę. Chociaż to bardziej życzenie. Zdać ten głupi egzamin, dostać się do Poznania na biologię. Nie zerwać po raz ósmy z moim facetem... Nie chcę być milsza dla ludzi, którzy mnie wkurzają więc pominę ten temat. Moja rodzicielka zawsze powtarzała, że dobre uczynki potem wrócą i nas nagrodzą(to samo dotyczy tych złych) ale zwykle jak zrobiłam coś bezinteresownie dla drugiej osoby to ta kopnęła mnie w dupę i wbiła przysłowiowy nóż w plecy. Tego wam nie życzę.
Niech dla was rok 2013 będzie lepszy niż 2012. Hej, nie zapowiadają końca świata - jest nadzieja!
Yuzu zwana Agatą